wtorek, 8 marca 2011

I bądź tu mądry!

I przyszedł czas najwyższy, aby płaszczyki, puchowe kurteczki wynieść do piwnicy albo szczelnie schować w garderobie, w oczekiwaniu na następną (oby bardziej łagodną i przyjemną) zimę.
Niestety, ale zima w Polsce nie odpuszcza i ma się całkiem dobrze (wyrażam głęboką nadzieję, że z końcem miesiąca wiosenne trencze będą odpowiednie do pory roku, a nie fanaberią i to nie tylko moją).

Porządki swoją drogą, ale wymiana garderoby na kolekcję wiosenną jest coraz bliżej, a właściwie, to proces zakupowy został oficjalnie rozpoczęty w miesiącu lutym, kiedy to sieciówki i bardziej luksusowe brandy uraczyły nas sandałkami, szortami czy letnimi sukienkami.
Ja nie mogę pozostać w tyle i postanowiłam zakupić czółenka. Pierwsze podejście zaliczam do bardzo udanych. Odszukałam delikatne skórzane butki na szpiluni 10 cm. Wszystko jest zgodne. Dobry materiał, wysokość, kolor czarny.. ogólna prezentacja buta jest na 5+. Jednakże, zaczęłam zastanawiać się, ponieważ marki lasnuję wszystko co jest mocno kolorowe (w tonacji kiedyś tylko dziecięcej), marynarskie bądź nude.. albo całkowicie wyjęte z kontekstu..
Klasyczna szpilka zawsze jest OK. Pani ekspedientka była miła i pokazała pochodne modele jednego buta. A to platforma, skóra lakierowana, ba nawet czerwona podeszwa.. I problem zakupu butów przeobraził się w kolejny "problem tygodnia".

W moim przekonaniu, ciężko jest wybrać rzecz, która sprostałaby naszym (przynajmniej moim) podstawowym oczekiwaniom. Rynek mody zasypuje nas coraz to większą ilością projektantów z nietuzinkowymi pomysłami, które niegsdyś istnieły w strefie wyobraźni, a aktualnie mają swój przekład w masowych kolekcjach.
Swego czasu, panna Coco i inni guru mody tworzyli TYLKO 2 sezonowe kolekcje: S/S i A/W. Składały się one z kilkuset wzorów. Aktualnie, setki projektantów tworzą od kilkunastu do maksymalnie 50 (względnie) 60 róznych modeli. Pojawiły się "fast fashion" i inne. Może to i dobrze, ponieważ MY sami nie jesteśmy monotonni, bardziej bawimy się tym, co mamy pod reką, blogerki tworzą nowe stylizacje.. Ale co ma zrobić Alicja, która ceni przede wszystkim prostotę i klasykę swojego ubioru?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz