wtorek, 12 kwietnia 2011

Let's rock my wedding dress!


Wypierałam się opinii, że kultowy magazyn mody- VOGUE jest TOP'owy, idealny dla fashion victims i inspirujący dla początkujących czy obeznanych w temacie- blogerek.
Bardzo mocno pomyliłam się i zwracam honor francuskiej wersji miesięcznika (swoją drogą czy Polska doczeka się swojego wydania? Oczywiście, że tak! Ale kiedy? Nieprędko.. Wiarygodne źródło mówi, że licencję na magazyn wykupiło już wydawnictwo "X", a więc może, może.. z czasem).


Dość powoli uzależniam się od portalu vogue.com. Nie jest on moją codzienną prasówką, ani główną stroną startową, jednakże coraz częściej i z większym zaangażowaniem chłonę "latest news", nie wczytując się w treść, ale przeglądając zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia i reportaże (czasami).

W Wielkiej Brytanii tematem numero uno jest ślub Kate & księcia Williama, a właściwie to nie tylko tam, bowiem całkiem niedawno wspomniana "wyrocznia" opublikowała artykuł "Irreverent Brides: Unconventional Wedding Dressing" by Patricia Garcia.

Tematycznie, czy i nie w związku z największym medialnym wydarzeniem roku, ale i ja tematem zainteresowałam się, ponieważ do grona moich ulubionych projektanatów, ba mistrzów rzemiosła, dołączył Alexander McQueen. Nowa dyr. kreatywna marki- Sarah Burton swoimi projektami i najnowszą kolekcją RTW nie umniejsza Mistrzowi.
Spekuluje się, że to on (teraz, to już ona) może być gł. projektantką sukni ślubnej panienki Kate.








Zawsze można i tak. Wybrać opcję bardziej dogodną, która okaże się być suknią zrównoważoną, klasyczną, mało rewolucyjną czy banalną. Skromność często nas ubiera... I jest na topie..





A ja pozostanę księżniczką i zrealizuję dziecięce marzenie o ślubie jak z bajki :) W roli głównej z..

Oscarem de la Rentą czy Valentino :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz