niedziela, 22 stycznia 2012

Oczekujący Giambattista Valli!


... Który doczekał się kolejnej odsłony na moim jakże fajnym blogu.

To, czym zaskakuje mnie i klientelę świata całego, to "francuskie połączenia <3in1>", ale idąc dalej za ciosem, i projektując pod trend "Wszystko jest mi wolno", wydał na świat modele w wersji "4in1".
Nie przekombinował, ale postawił na uniwersalność.. butów. Już niebawem, będę wiwatować z jedno-wzornicowym modelem w kilku podstawowych kolorach. Pojawiły się i złote czółenka, które w parze z ciapatymi rajstopami tworzą "inność" do przełknięcia.
Nie powaliły "zwierzaki", i ich bardzo właściwe połączenia, ale Jego i moją słabością są (przecudne) sukienki. Po raz kolejny, pokazał materiały którymi dysponuje, i które lubi powielać. Postawił na czerwień, trochę beżu i fioletu, a także czerń (pomijając wspomniane już faktury). Większość "ulubionych" ma moją poprawną długość, od kolan aż po maxi (cieszę się, że nie ma wersji "Day & Night" :)).
Czymś zupełnie nowym dla nas, jest wpisanie mody w styl "jednolitego ubioru". Góra jest szersza, mam na myśli "oversize"(?), natomiast przyjmujący się dół jest w wersji 7/8.
Nie powinnam zapomnieć o wstawce z klasyku. Będzie i "mieniąca się czerń" w powiązaniu z dopuszczalnymi rozwiązaniami. To tak jakbym ja założyła białą koszulę, spódnicę w kratę i rajstopy w ażurowy wzór.
Radzę obkupić się na zaś, bowiem i za kilka dobrych miesięcy, futro (oby naturalne!!!) zstąpi na Nas.

Oczekując kolejnej zimy i przeklinając polski deszcz,
as








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz