czwartek, 13 października 2011

bo najprawdziwsze jest najlepsze


To, co jest prawdziwie modne nie jest widoczne w mojej ojczyźnie. Podążamy za wypracowanymi modelami, masowo opiewamy czcią kanony, które ZARAz będą "out of popularity"; a kiedy już jesteśmy naprawdę "cool", to polskie społeczeństwo szydzi z Nas. Ja w przeciwieństwo do ludu, będę drwić z marki "bizuu", i promować jakże rozreklamowaną "inność", która ku zaskoczeniu wielu, nie sprzedaje się tu, bo i jak to może stać się osiągalne, kiedy "dobre, bo polskie" ma anualną sprzedaż mniejszą niż 1%?

Nie tak dawno, opisałam Madame Dominikę Nowak i markę "NUNC". Moja najnowsza publikacja będzie kontynuacją, bo jak wspomniałam wyżej, chcę pisać o wyjątkowości, a nie o banałach.
Niepowtarzalność Pani Dominiki mocno kupują w Japonii i Hong Kongu. Rynek azjatycki staje się coraz bardziej wpływowym i liczącym (się) graczem.
Może i my otwieramy się na nowości, nie pozostając biernym (narodem) na proces globalizacji, a nasza Rodaczka ryzykuje, i już dodała swoją markę do imponującej listy Wielkich Projektantów boutique'u "IPM DESIGN" w Pasażu 13, Kraków.

(Jej) lato, to przede wszystkim prostota i skóra.
Kilkanaście modeli, bo "fast fashions" nie leżą w naturze luksusu, a Pani D. ceni sobie jakość i stawia już nie tylko na Francję, ale i na Włochy.
Pojawił się klasyczny obcas i zabudowany, à la koturn. W myśl slangu "No to gruboo", Projektantka też tworzy.
Są i przednie wiązania, niekoniecznie symetryczne się odzwierciedlając.
Jest i coś całkiem nieoklepanego. Jeden wzór w dwu-fakturowym połączeniu.

Ja natomiast pytam się, co ciekawego będzie na tegoroczną zimę? Wiem, że kolekcje (niszowych marek ) będą, a właściwie to już są dobrą powtórką z roku ubiegłego.
Nie inaczej jest u marki "NUNC", tylko Designerka przełożyła swoją kreatywność na papier i...
będą różne wysokości. Jako pierwsze, opisuję "te" błyszczące do kolan, które tożsame są
z aktualnymi "świecącymi" się na złoto i srebrno trendami. Podążając dalej, nieobce będą "otulenia" (jako ocieplenie stosunków polsko-...?).
Nadrzędna idea marki- prostota, wyrazi się w innym "projekcie", a seksualność nie została zapomniana, i zaprezentuje się głównie u... botek.
"Dwa w jednym", czyli futerko i zamek otulający łydkę, jest wymysłem, którego polska Ziemia jeszcze nie przywitała.
Dobrym rozwiązaniem jest "back to basics", zatem Pani Dominka, stawia na wiązania.
Jest nienaturalnie inaczej, nie wymuszając na Nas pozytywnych komentarzy, tylko jak nowatorskie projekty przyjmą się Zimą?


W oczekiwaniu na przyszłoroczne i mało-recesyjne statystyki,
as